Miasto Racibórz leży w dolinie Odry, w tzw. Kotlinie Raciborskiej, u wylotu
Bramy Morawskiej. Od południa kotlinę zamyka próg Pogórza Karpackiego, od
zachodu Góry Opawskie, należące do Sudetów Wschodnich, od północy granicę
jej stanowi próg Wyżyny Śląskiej. Na północny zachód otwiera się Brama
Krapkowicka. Określenie ziemia raciborska jest pojęciem mieszczącym się
głównie w kategoriach historycznych. Granice tego obszaru zmieniały się i
kształtowały różnie, w zależności od sytuacji politycznej. Współcześnie przez
pojęcie ziemia raciborska należy rozumieć obszar geograficzny i
społeczno-gospodarczy otaczający ośrodek przemysłowy, jakim jest Racibórz.
Tereny, które obecnie nazywane są Ziemią Raciborską były zamieszkałe przez
człowieka już w bardzo odległych czasach. Na pierwsze ślady świadczące o
obecności człowieka w okolicach Raciborza natrafiono w Raciborzu-Studziennej
były to wyroby krzemienne z okresu 240-180 tysięcy lat p.n.e. Zbieractwo
płodów roślinnych i prymitywne łowiectwo stanowiły główne zajęcie i źródło
utrzymania ludzi epoki kamiennej.Instytut Archeologii Uniwersytetu
Wrocławskiego w 1999 r. badał trzy stanowiska w Owsiszczach. Odkryto
krótkotrwałe obozowisko środkowo paleolityczne związane z kulturą aszelską,
datowane na okres od 200 180 tysięcy lat p.n.e. Drugie stanowisko związane
było z okresem neolitycznym z kulturą pucharów lejowatych, badanym obiektem
była krótkotrwała osada. Odkryto ślady szałasów i palenisk. Datuje się ją na
schyłek tysiąclecia p.n.e. Na ostatnim ze stanowisk badanych w 1999 r. przez
Instytut Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego pod kierunkiem
dr Burdukiewicza, odkryto pochodzącą z okresu neolitycznego osadę lendzielską.
Stwierdzono tam obecność jam zasobowych (spiżarni), materiałów ceramicznych i
kamiennych pochodzących z 4 tysiąclecia p.n.e.4 Młodsza fala ludów
paleolitycznych reprezentowana jest przez znaleziska przemysłu mustierskiego
(paleolit środkowy 120-40 tys. Lat p.n.e.). Na znaleziska natrafiono
w Raciborzu-Ocicach. Pochodzą z ostatniego okresu międzylodowcowego
i pierwszej fazy zlodowacenia bałtyckiego. Ślady ludów górno paleolitycznych
(40 do 14 tys. lat p.n.e.) zostały również odkryte w Raciborzu.
W późnym okresie neolitu żył na ziemi raciborskiej nadal lud kultury
pucharów lejkowatych oraz pojawiły się nowe ludy, mianowicie przedstawiciele
kultury ceramiki sznurowej i kultury pucharów dzwonowatych. Za kolebkę
kultury ceramiki sznurowej uważa się obecnie stepy ukraińskie, skąd
rozwinęła się ona w połowie 3 tys. lat p.n.e. ku zachodowi i północy.
Zajęła prawie całe terytorium Polski z wyjątkiem terenów górzystych.
Na terenie Raciborza znajdują się dwie osady kultury ceramiki sznurowej:
w Ocicach i na Płoni. Wczesny okres epoki brązu na terenie Górnego Śląska
reprezentowany jest głównie przez znaleziska wyrobów brązowych oraz ceramikę.
Znajdują się one przede wszystkim na terenie Płaskowyżu Głubczyckiego,
w okolicach Głubczyc i Raciborza. Na ziemi Raciborskiej znaleziono kilka osad
z wczesnej epoki brązu, między innymi w Raciborzu w dzielnicy Ostróg.
Z późniejszego okresu znaleziono w powiecie bardzo bogate i różnorodne ślady
osadnictwa, m, in. w Raciborzu na Ostrogu, w Studziennej, Kornicach,
Pietrowicach Wielkich, Grzegorzowicach i w Bolesławiu (odsłonięto ziemianki
mieszkalne, skorupy naczyń glinianych). W wielokulturowej osadzie odkrytej w
Raciborzu-Ocicach wykopano wyroby wykonane z obsydianu, sprowadzonego z
terenu dzisiejszych Węgier. Znalezione na terenie Raciborza i powiatu
toporki, siekierki i narzędzia krzemienne dowodzą istnienia na tym obszarze
gęstego osadnictwa już kilkaset lat p.n.e. Natrafiono również na osady
kultury łużyckiej. W ostatnim wieku p.n.e. znaczny rozkwit osiągnęło
osadnictwo celtyckie. Na Śląsku znajdowała się duża liczba osad ludności
celtyckiej. Jedna z nich była w Raciborzu-Ocicach.[
]
Już w ostatnich latach p.n.e. Śląsk za pośrednictwem ludności celtyckiej
rozpoczął wymianę handlową z państwem rzymskim. Po załamaniu potęgi Celtów
przez Rzymian na Śląsk zaczęły przenikać coraz liczniej wpływy kultury
rzymskiej. W Raciborzu-Studziennej i Starej Wsi znaleziono monety rzymskie:
srebrne denary Trajana, Hadriana i Antoniusa Piusa oraz złoty solidus
Konstantyna Wielkiego. Monety te dostały się na teren miasta drogą wymiany
handlowej, którą prowadziła ludność słowiańska zamieszkująca ten teren z
kupcami rzymskimi. Świadczy to o tym, że przez Racibórz przebiegał szlak
bursztynowy.
Najstarsze wiadomości historyczne o Śląsku i ziemi raciborskiej spotykamy
w relacji tzw. Geografa Bawarskiego, który podaje nazwy najważniejszych
plemion śląskich i liczbę ich grodów. Jak wynika z wymienionego źródła,
ziemię raciborską zamieszkiwało plemię Gołężyców (nazwa plemienia pochodzi od
imienia słowiańskiego Gołęga), mające pięć grodów u granic Moraw i Małopolski,
na południe od Opola, w dorzeczu górnej Odry i Opawicy z Morawicą, wśród
których największe to Racibórz i Lubomia. Około połowy IX wieku ziemia
raciborska została włączona do państwa Wiślan, na czele którego stał potężny
książę. Około 874 roku plemię Gołężyców zostało podbite
przez Świętopełka władcę Państwa Wielkomorawskiego. Najprawdopodobniej w tym
okresie przeniknęły na te tereny pierwsze nowinki chrystianizacji, prowadzonej
w Państwie Wielkomorawskim przez misjonarzy Cyryla i Metodego. Zależność
trwała niedługo, gdyż w 905 roku Węgrzy rozbili wielką monarchię słowiańską.
Racibórz wszedł w skład państwa polskiego już za Mieszka I. Po śmierci
Bolesława Chrobrego Śląsk dostał się na krótko pod panowanie czeskie, po czym
w 1050 r. Kazimierz Odnowiciel przyłączył go z powrotem do Polski. Na początku
XII w. Racibórz znowu znajdował się w posiadaniu Czechów.10 Pewna wzmianka, co
do przynależności państwowej pochodzi dopiero z 1108 roku, a zapisana jest w
Kronice Galla Anonima. Skryba, notujący żywot wojowniczego księcia polskiego
Bolesława Krzywoustego, wspomina o zajęciu przez wojska polskie grodu
raciborskiego bronionego przez Morawian.
Od tego czasu Raciborszczyzna weszła
w skład państwa polskiego. Gród raciborski pełnił rolę przygranicznej
kasztelanii. Układ pokojowy w Kłodzku z 1137 r. zakończył długotrwałe wojny
polsko-czeskie, a ustalona wtedy granica polsko-czeska przepołowiła ziemię
gołęszycką. Racibórz wraz z okolicą na wschód od rzeki Cyny pozostał w Polsce.
W wyniku walk między potomkami Bolesława Krzywoustego, księstwem raciborskim
zawładnął ostatecznie Mieszko I Plątonogi (1177 r.),12 któremu na krótko, na
początku XIII wieku, udało się objąć tron senioralny w Krakowie.13 Po śmierci
Mieszka Plątonogiego rządził w Raciborzu jego syn Kazimierz I (1211-1229)14
oraz wnukowie: Mieszko Otyły i Władysław. Za czasów księcia Plątonogiego
Racibórz miał stołeczny charakter. Potem w czasach Kazimierza, centrum
przeniosło się do Opola.15 W tym czasie w Raciborzu powstała osada typu
miejskiego, z prawną organizacją, opartą na prawie targowym, tzn. polskim,
potwierdzonym źródłowo w r. 1217.16 Do 1239 r. za małoletnich synów Kazimierza
I sprawował rządy Henryk Brodaty. W 1239 r. rządy w Opolu i w Raciborzu objął
Mieszko II Otyły.
W 1241 r. Racibórz wytrzymał dwukrotne oblężenie Mongołów
dzięki kasztelanowi książęcemu Bartkowi Lasocie. W 1273 roku miasto zostało
ponownie zniszczone, tym razem przez Rusinów wynajętych przez Bolesława
Wstydliwego w odwet za udział Własysława w spisku mającym pozbawić Bolesława
tronu krakowskiego. Około 1280 roku raciborzanie po zaciętej walce odparli i
zmusili do ucieczki napastników zapewne Morawian. Przyczyna tego najazdu nie
jest zbadana. Jeszcze raz okolice miasta były widownią walk za sprawą biskupa
Tomasza. W latach 1285-1287 Przemysław udzielił schronienia biskupowi
wrocławskiemu Tomaszowi II, skłóconemu z księciem wrocławskim
Henrykiem IV Probusem. Książę, ścigając biskupa, podszedł aż pod mury miasta.
Ostatecznie doszło do pojednania przeciwników (statuetka Zgody na Starej Wsi).
Następcą Mieszka II został Władysław Kazimierzowicz (1246-1281).
Księstwo opolsko-raciborskie zostało po śmierci Władysława podzielone między
czterech jego synów. Racibórz stał się stolicą obszaru południowego
i siedzibą Mieszka III cieszyńskiego, który opiekował się młodszym bratem
Przemysławem. W 1286 r. Mieszko i Przemysław ustanowili w mieście sąd wyższy,
który miał rozstrzygać w ostatecznej instancji sprawy mieszczan. Prawo
flamandzkie zastąpiono magdeburskim, kiedy w 1299 r. Przemysław przekazał,
na prośbę patrycjatu raciborskiego, władzę w mieście radzie miejskiej,
złożonej z pięciu osób.
W latach osiemdziesiątych XIII w. Książęta raciborscy związani byli z polityką
dworu biskupiego i w okresie sporu biskupa Tomasza II z księciem wrocławskim,
Henrykiem IV, zamienili zamek raciborski w twierdzę biskupią, walczącą
przeciwko wojskom księcia. W okresie, gdy większość książąt śląskich hołdowała
swe ziemie koronie czeskiej, dziedzice ziemi raciborskiej pozostali suwerenni.
W 1290 r. nastąpił podział księstwa między obu braci. Racibórz przypadł w
udziale Przemysławowi (1281-1306). Po świetnych rządach Przemysława, syn jego
Leszek (1306-1336) złożył w 1327 r. hołd lenny królowi czeskiemu Janowi
Luksemburczykowi. Po śmierci Leszka ziemia raciborska w 1336 r. dostała się
w ręce opawskiego Przemyślidy Mikołaja, przeciwko czemu zaprotestowali
Piastowie górnośląscy. Spór rozstrzygnął Jan Luksemburczyk, przysądzając
księstwo raciborskie Mikołajowi.
Równolegle z rozwojem gospodarczym miasta nastąpiła stabilizacja
kościelno-parafialna. Prawdopodobnie lewobrzeżni mieszkańcy korzystali z
kościółka zamkowego. Kaplica zamkowa w 1288 roku decyzją biskupa wrocławskiego
Tomasza II podniesiona została do rzędu kościoła kolegiackiego, aż do 1416 roku,
kiedy kolegiata przeszła pod zarząd kościoła farnego pod wezwaniem NMP.
Z uwagi na trudności w przeprawianiu się na prawy brzeg (Odra wylewała często
nawet trzy razy w roku) ludność miasta otrzymała własny kościół.
Już około 1205 roku powstał drewniany kościółek w miejscu gdzie dziś znajduje
się podominikański kościół św. Jakuba.[
]. Drugi kościół ufundował w 1299 roku
Przemysław przy klasztorze Dominikanek.[
]. W 1307 roku pojawiła się w
źródłach wzmianka o istniejącym już kościele św. Jana na Ostrogu.[
].
W 1491 roku stanął na Bosaczu klasztor oo. Franciszkanów oraz klasztor
św. Wacława i św. Jadwigi.
Uzyskanie pełnych praw miejskich oraz szeregu immunitetów ekonomicznych
spowodowało, że Racibórz w XIII wieku stał się poważnym ośrodkiem gospodarczym.
Korzystne położenie miasta na szlaku handlowym nadal wpływało na poważny
rozwój handlu miejscowego oraz produkcję rzemieślniczą. W XIII w., obok
spotykanych w każdym mieście rzeźników, szewców, piekarzy, w Raciborzu
wymieniani są także kuśnierze, sukiennicy, kowale, słodownicy, młynarze.
Wielki handel miasta był oparty na sprzedaży sukna i towarów tranzytowych,
wystawianych w sukiennicach i bogatych kramach. Umocnieniem ekonomicznej
przewagi miasta nad okolicą było uzyskanie w końcu XIII w. prawa wyłączności
handlu solą i piwem w promieniu mili zapowiedniej w całej południowej części
Górnego Śląska. Racibórz jako ważny punkt handlowy posiadał prawo jarmarków.
Pierwszą wiadomość o tym czerpiemy z dokumentów księcia Władysława
opolsko-raciborskiego z roku 1275. W XIII wieku Racibórz prowadzi ożywiony
handel nie tylko z Wrocławiem i Krakowem, ale także z Czechami, Węgrami i
Italią, a słynny bankierski dom Fuggera w XVI i XVII wieku miał tu swoje
przedstawicielstwo. Używanie korca raciborskiego jako miary nasypnej
świadczy o handlu zbożem, którego ośrodkiem był Racibórz.
Rolnictwo stanowiło w XIII i XIV w. główny lub uboczny zawód wielu mieszkańców
Raciborza, którzy zajmowali się hodowlą oraz uprawą chmielu, niezbędnego do
wyrobu piwa. We wczesnym średniowieczu zaczęły się rozwijać na obszarach
północno-wschodnich powiatu raciborskiego, tj. w okolicach Rud i
Kuźni Raciborskiej, zalążki przemysłu metalowego. Na tych terenach były złoża
rudy darniowej. Świadczą o tym m.in. nazwy takich miejscowości, jak: Ruda i
Rudka. W tym okresie powstawały osady służebne, wyspecjalizowane w hutnictwie,
w których przetapiano rudę. Taką osadą był np. Rudnik, skąd dostarczano żelazo
do grodu raciborskiego.
Ludność Raciborza składała się z trzech podstawowych warstw. Pierwszą
stanowili bogaci mieszczanie, tzw. patrycjat. Najbogatszymi wśród nich byli
kupcy-hurtownicy i krojownicy sukna, a później i wzbogaceni rzemieślnicy.
Średnią warstwę tworzyli rzemieślnicy i kramarze, którzy w większości
posiadali własne domy. Biedota miejska składała się z przedmieszczan, ubogich
rzemieślników, wyrobników, licznych żebraków itp. W mieście stosunkowo licznie
reprezentowane było duchowieństwo zakonne. Dużą część przedmieść zamieszkiwali
kmiecie i zagrodnicy, którzy nie podlegali prawom władzy miejskiej (byli
poddanymi księcia lub duchowieństwa).
W 1327 roku Leszek raciborski, idąc
śladem innych książąt śląskich, złożył hołd lenny królowi czeskiemu Janowi
Luksemburczykowi. Fakt ten spowodował formalne odłączenie Raciborszczyzny od
Polski.
Okres wspaniałego rozkwitu miasta skończył się w r. 1327. Przejście miasta
pod panowanie książąt morawskich z rodu Przemyślidów było równocześnie
degradacją Raciborza do poziomu miasta drugorzędnego. Książęta morawscy
przebywali w mieście sporadycznie, a urzędujący na zamku kasztelan pełnił
wyłącznie funkcję poborcy podatków i głównego sędziego. W XIV w. Miasto
zdobyło jedynie przywilej organizowania drugiego rocznego jarmarku (1376)
oraz potwierdzenie prawa handlu na obszarze mili zapowiedniej. W roku 1377
sukiennicy otrzymali przywilej na budowę folusza, co usprawniło produkcję
sukna. Prócz starej drogi handlowej przebiegającej przez Racibórz z Krakowa
przez Nysę do Wrocławia, w wieku XIV zyskał znaczenie szlak komunikacyjny
łączący Morawy przez Opawę z Opolem, biegnący dalej do Wrocławia i Torunia.
Książę Jan I, umierając pozostawił dwóch niepełnoletnich synów Jana i
Mikołaja oraz córkę Małgorzatę, która później wyszła za mąż za księcia
Przemysława Oświęcimskiego. Władcą księstwa został Jan II zwany
Żelaznym (1382-1424), żyjący w ciągłych zatargach z sąsiadami. Wielki ateusz,
obłożony został klątwą papieską, która spadła również na księstwo za udział
wojsk książęcych w napaści na posiadłości biskupa ołomunieckiego.
Był bezpośrednio związany z zabójstwem swego szwagra Przemka Oświęcimskiego.
W 1390 roku za przykładem króla czeskiego Wacława kazał utopić dwóch księży:
Konrada z Żor i Macieja z Krzyżanowic. Napadł również na posiadłości biskupa
krakowskiego, wskutek czego utracił tytułem odszkodowania, dwie wioski w
okręgu pszczyńskim.
W 1400 roku okolice Raciborza pustoszyły przez osiem dni
węgierskie wojska Zygmunta Luksemburczyka w odwet za popieranie przez księcia
Wacława króla czeskiego, który toczył walkę z królem węgierskim o tron
cesarski.
W r. 1436, zanotowano znamienny spór o polskie kazania w kościele parafialnym
jako konieczne ze względu na przewagę polskiej ludności nad nielicznymi
Niemcami.
Po pięknym rozkwicie, podczas panowania pierwszych książąt piastowskich,
teraz następował dość szybko regres. Miasto straciło swoje znaczenie jako
ośrodek handlu i rzemiosła. Było tu wtedy około 200 parcel zabudowanych,
na których stały przeważnie domy bogatych kupców i szlachty. Po straszliwych
pożarach, jakie ogarnęły Racibórz w latach 1488 i 1489, przez długie lata
stały tu jedynie ruiny domów, których nikt nie chciał odbudowywać. Wielu
mieszczan przeniosło się do innych miast. Biedota zaś uciekała do bogatej
Opawy, gdzie można było znaleźć pracę w górnictwie i rzemiośle oraz w
majątkach ziemskich. Los mieszczan był jednak dużo lepszy niż chłopów.
O ówczesnym położeniu chłopów mówił humanista i prawnik czeski Wiktor
Korneliusz z Wyszehradu: Od ludzi pańszczyzny żądają, a ludzie biedni,
ciężkie i bezprawne czynią obowiązki, a pracować muszą przeciw wszelkiej
boskiej i ludzkiej, chrześcijańskiej i świeckiej sprawiedliwości. A takiego
bezprawia ani Turcy, ani inni poganie nie czynią. Z niego pochodzi wiele złego,
tak że ludzie nie mogą znieść ogromnych obciążeń, niekiedy z gruntów, majątki
swe opuściwszy, uciekają, a uciekłszy, w złodziejstwa, mordy, podpalenia i
inne złe czyny wpadają. A stąd ziemie puste, drożyzna, z tego i głód do kraju
przychodzi. Inni obciążeni tymiż powinnościami przeciw panom się podnoszą i
góry po wojskowemu zajmują, dwory wsie, majątki, żony i dzieci opuszczając.
Kontakty z Polską utrzymywali tylko nieliczni przedstawiciele dynastii
Przemyślidów, np. Jan II poślubił siostrę księcia Witolda i wziął udział w
bitwie pod Grunwaldem, Wacław w 1445 r. ożenił się z Małgorzatą, córką
możnowładcy polskiego Wincentego z Szamotuł, a w dwa lata później zawarł w
Krakowie wieczysty pokój z Polską, Jan IV w czasie wyprawy Kazimierza
Jagiellończyka na Śląsk w 1474 r. stanął po stronie króla polskiego i w 1475 r.
ożenił się z Magdaleną, córką Mikołaja opolskiego. Ostatni Przemyślida,
Walentyn, wznowił w 1511 r. układ z Janem opolskim w sprawie wzajemnego
dziedziczenia. Po śmierci ostatniego Przemyślidy księstwo raciborskie objął
książę opolski Jan Dobry, wnuk Bolka IV (1521-1532).
Po śmierci Władysława Jagiellończyka oraz jego syna Ludwika, królem Czech i
Węgier został Ferdynand Habsburg, zagorzały katolik. Księstwo raciborskie jako
lenno korony czeskiej w razie bezpotomnej śmierci jego władców przypadło
seniorowi, którym był wtedy król czeski. W obawie przed wpływami
protestantyzmu Ferdynand odmówił w 1528 roku zatwierdzenia układu
Hohenzollerna z Janem Opolskim w sprawie dziedziczenia księstwa raciborskiego.
Po licznych staraniach margrabiego w 1531 roku król czeski zgodził się oddać
księstwo opolsko-raciborskie w ręce rodziny Hohenzollernów.
W tym czasie tzn. w końcu wieku XV, w związku z powstaniem żeglugi na Odrze,
Racibórz otrzymał port i książęcą komorę celną, pobierającą stałe podatki od
flisaków. Po zgonie Jana Dobrego księstwo raciborskie objął margrabia Jerzy
Hohenzollern. Ferdynand Habsburg w 1551 r. odebrał synowi Jerzego księstwo
opolskie i raciborskie, nadając je Janowi Zygmuntowi Zapolyi księciu
siedmiogrodzkiemu, królowi Węgier od 1526 r. Odtąd ziemia raciborska staje się
przedmiotem zastawu i przetargów w rękach Habsburgów, którzy niewiele
troszczyli się o rozwój gospodarczy księstwa raciborskiego i popierali
niemczyznę-bez większego jednak rezultatu, gdyż ludność polska stanowiła nadal
olbrzymią większość.
A. Weltzel pisał: księża [w 1532r.] byli wierni starej wierze, lecz ojcowie
miasta skłaniali się ku nowej. Starali się wprowadzić kaznodzieję
protestanckiego do kościoła farnego, lecz bezskutecznie. Jeszcze w 1619 roku
ewangelicy raciborscy prosili Stany Śląskie o zwrot kościoła farnego. Wysiłki
rady miejskiej, aby wprowadzić ewangelickiego pastora do kościoła
kolegiackiego nie powiodły się, gdyż prawo obsadzania stanowisk kościelnych
przysługiwało nie miastu, lecz instytucjom duchownym. Wydaje się, że w drugiej
połowie XVI wieku przez pewien czas z kościoła farnego korzystali również
ewangelicy. Jak podaje kronikarz kościoła ewangelickiego w Raciborzu, w latach
pięćdziesiątych XVI wieku ewangelicy posiadali drewniany kościółek. W 1574
roku w wyniku pożaru miasta spłonął również zbór protestancki.
Próbą ożywienia handlu na zasadzie aktywizacji zaplecza było uzyskanie
przywileju w r. 1586 na odbywanie trzeciego dorocznego jarmarku. Powodem
znacznej stagnacji ekonomicznej była nie tylko degradacja polityczna miasta i
brak stałego właściciela księstwa, ale także silna konkurencja wielkich
latyfundiów ziemskich okolicznych magnatów. Oni to, łamiąc postanowienia
starych przywilejów gospodarczych miasta, rozwijali własny handel
ziemiopłodami na terenie swoich wiosek osadzali własnych rzemieślników.
Echami walki miasta ze szlachtą o utrzymanie starych pozycji są akta procesów
ziemskich.
Ziemia raciborska nie uniknęła skutków wojny trzydziestoletniej (1618-1648).
31.07.1619 roku zawarto porozumienie między królestwem czeskim,
księstwem morawskim, śląskim i Łużycami. Jeden z paragrafów tej umowy
dotyczył sprawy niesłychanie drażliwej. Mówił on, iż wszystkie urzędy,
a szczególnie urząd kanclerza, namiestnika, burmistrza itp. Mają być obsadzone
wyłącznie przez osoby wyznania luterańskiego. W ten sposób musiał na krótko
ustąpić Jan Krzysztofor Pruszkowski, gdyż jako katolik nie mógł obecnie
sprawować funkcji dowódcy wojskowego. 28.08 Czesi obrali na swego króla
księcia elektora Fryderyka, 04.11 nowy król otrzymał formalnie koronę, a w
lutym zjawił się we Wrocławiu, gdzie przyjął hołd stanów. Cesarz austriacki
znalazł się więc w obozie przeciwników. Miał jednak sojusznika w królu polskim,
który wysłał mu na pomoc wojska kozackie. W ten sposób Ziemia Raciborska
została dwukrotnie spustoszona przez Kozaków idących na odsiecz cesarskim. Po
bitwie pod Białą Górą w sierpniu nowy król czeski uciekł do Holandii; Morawy
poddały się cesarzowi, a ich śladem poszedł Śląsk.
Niebawem cesarz Rudolf II dał księstwo raciborskie Bethlenowi Gaborowi,
wielkiemu księciu Siedmiogrodu. Kiedy ten jednak sprzymierzył się z
nieprzyjaciółmi cesarza, Rudolf odebrał mu oba księstwa (raciborskie i
opolskie), zezwalając jedynie na używanie odpowiednich tytułów. W 1623 roku
Ziemia Raciborska należała już do arcyksięcia Karola Habsburga, biskupa
wrocławskiego. Po jego śmierci, która nagle i niespodziewanie dosięgła go w
Madrycie księstwa raciborskie i opolskie przypadły 25.04.1625 roku
arcyksięciu Ferdynandowi.
Wojna, ciągłe kontrybucje, plądrowanie, wybuch
dżumy i klęska głodu to wszystko uzupełnił wielki pożar. 10.09.1637 roku
miasto doszczętnie spłonęło. Pożarowi sprzyjał silny wiatr, który przerzucał
płomienie szybko z ulicy na ulice. Tym razem raciborzanie jednak nie czekali
już na niczyją pomoc. Wielu pogorzelców uciekło stąd na zawsze. Racibórz stał
się martwym pogorzeliskiem.
W 1645 r. cesarz Ferdynand III zawarł układ z
Władysławem IV. Na mocy układu król polski i jego następcy otrzymali księstwo
opolskie i raciborskie w zastaw do czasu spłaty sum należnych Wazom od
Habsburgów z tytułu posagów arcyksiężniczek austriackich, żon Zygmunta III i
Władysława IV. Okres rządów polskich przyczynił się do wzmocnienia polskości
na ziemi raciborskiej. W 1666 r. cesarz Leopold I wykupił księstwo w wyniku
porozumienia z królową polską Marią Ludwiką, która zniechęcona do Polski dała
księstwo w posagu swej siostrzenicy Annie bawarskiej i jej mężowi księciu
Henrykowi dEnghien, niedoszłemu królowi Polski.
W XVI wieku zaistniał konflikt społeczny między protestanckim patrycjatem a
katolickim pospólstwem. Spory religijne, tak silne w innych miastach śląskich,
w Raciborzu były wyłącznie notowane w okresie drugiej i trzeciej ćwierci XVI
wieku. Wynikało to zapewne z przewagi elementu katolickiego, gdyż ludność w
mieście była w większej części Polakami, a następnie z przynależności
Raciborza do cesarstwa Austrii oraz zastaw księstwa, katolickim kontrahentom
cesarza.
Struktura społeczna miasta nowożytnego zachowała schemat stosunków
średniowiecznych. Rządy w mieście sprawował faktycznie bogaty patrycjat,
rekrutujący się z kupców i mistrzów rzemieślniczych. Pospólstwo nie było w
stanie poprawić swej sytuacji, gdyż nie miało możliwości apelowania w tej
sprawie do rady miejskiej. Stosunki musiały być w XVII wieku naprężone.
Świadczą o tym liczne pobicia mistrzów przez rozgoryczonych czeladników oraz
powstania czeladnicze w r. 1648 w pobliskich Krzanowicach. Nadmierne
obciążenia chłopów (poza robocizną pańszczyźnianą ciążyły na chłopach
świadczenia w naturze oraz daniny na rzecz kościoła) i samowola panów
doprowadziły do licznych powstań i buntów chłopskich.
Zarządcy krajowi dysponowali dość dużymi uprawnieniami, stąd często
dopuszczali się nadużyć. Skargi mieszczan u cesarza na samowolne decyzje
zarządców z reguły nie odnosiły skutków. Jednocześnie popierali oni wpływy
niemieckie, chcąc podległe sobie obszary zgermanizować. Bogaci mieszczanie
i szlachta wykupywali parcele biedaków, zaczęli sobie w Raciborzu stawiać
pałace. Aby jakoś udobruchać niezadowolonych raciborzan, którym za polskich
czasów wiodło się bardzo dobrze, cesarz zwołał tu natychmiast pięciodniowy
sejmik, na którym między innymi mówiono o szkodach, jakie ludziom i zwierzętom
czyniły czarownice! W 1663 roku w Raciborzu zapłonęły pierwsze stosy.
Namiestnik cesarski hrabia Oppersdorf jako zagorzały zwolennik kontrreformacji
nie sprzeciwiał się procesom czarownic. Były one w jakimś sensie odpowiedzią
szlachty i duchowieństwa na rosnący opór chłopów. Po zakończeniu wojny
trzydziestoletniej wszyscy panowie zwiększyli pańszczyznę i czynsze, pragnąc
czym prędzej odzyskać dawne bogactwo. W sukurs szlachcie szło duchowieństwo
posiadające wszędzie własne dobra.
Niemcy w mieście cieszyli się specjalnymi przywilejami. Interesy parafii
Niemców stawiało się na pierwszym planie. Dla nich urządzano specjalne
nabożeństwa z kazaniami w języku niemieckim, choć stanowili nieznaczną część
ogółu mieszkańców miasta.
W połowie XVII w. Racibórz był poważnym ośrodkiem handlu zbożem, które tutaj
ładowano na statki i wysyłano Odrą do Brzegu. Miasto, mimo zniesienia w 1574 r.
miejskiego monopolu na handel solą, pozostało nadal ośrodkiem tego handlu,
ponieważ cesarska składnica soli mieściła się w Raciborzu.
Jednym z wielkich wydarzeń w Raciborzu był przemarsz w 1683 r.
wojsk Jana Sobieskiego. Długo wśród ludności krążyły wspomnienia o biwaku
polskiej husarii pod kościołem Matki Bożej w Starej Wsi, a uczestnik wyprawy,
Francuz dAlerac, wspomina: Żaden monarcha nie spotkał się z tak jaskrawymi
wyrazami hołdu ze strony ludności państwa obcego, jak król polski.
Innym
ważnym wydarzeniem była zaraza, która szalała w Raciborzu w 1715 r. Jako
dziękczynienie postawiono w środku Rynku w 1727 r. z fundacji Marii Gaszynowej
kolumnę Maryjną, wykonaną z piaskowca w stylu późnego baroku.
Mimo złej gospodarki Przemyślidów i słabej troski o rozwój gospodarczy ziemi
raciborskiej ze strony Habsburgów, w omawianym okresie (od połowy XIV do
połowy XVIII w.) nastąpił pewien postęp w życiu gospodarczym, społecznym i
kulturalnym tego regiony. Nadal rozwijało się rzemiosło, a w XV w szczególnie
tkactwo wełniane. Z biegiem czasu rzemiosło staje się głównym źródłem
utrzymania mieszczan, natomiast zmniejsza się w mieście znaczenie rolnictwa.
Wojna trzydziestoletnia zadała ciężkie ciosy rzemiosłu raciborskiemu, później
jednakże dźwignęło się ono ponownie, o czym świadczą pochodzące z drugiej
połowy XVII w. i początku XVIII stulecia potwierdzenia dawnych statutów. Na
terenie północno - wschodnim powiatu rozrastał się przemysł hutniczo-metalowy.
Powstały nowe huty żelaza. Rozkwit tego przemysłu przypadł na I połowę XVIII w.
Rozwijała się również kultura umysłowa. Wielu raciborzan studiowało na
Akademii Krakowskiej. Istniały szkoły elementarne w Starej Wsi i na Ostrogu,
w Bieńkowicach, Brzeźnicy, Janowicach, Krowiarkach, Łubowicach, Makowie,
Rudniku, Rudyszwałdzie, Tworkowie, Wojnowicach oraz gimnazjum przy klasztorze
w Rudach.
W 1741 r. król pruski Fryderyk II rozpoczął długoletnie wojny o Śląsk, wojska
pruskie wkroczyły do Raciborza i na mocy traktatu wrocławskiego (1742 r.)
ziemia raciborska przeszła pod panowanie pruskie. Już w 1724 r. władze pruskie
narzuciły miastu nowego burmistrza, wbrew protestom mieszczan, którzy
udowadniali, że olbrzymia większość mieszkańców Raciborza to Polacy. Dowodem
niezbitej polskości ziemi raciborskiej są nazwiska, napisy nagrobkowe na
cmentarzach w mieście i na wsiach. Tych faktów nie zdołała zatrzeć lub
zniekształcić skrupulatna polityka germanizacyjna Prus, Bismarcka czy Hitlera.
W owym czasie akta urzędowe magistratu pisane były po czesku, rozprawy sądowe
pisane i prowadzone w języku polskim, gdyż ludność innych języków nie znała.
Sam król Fryderyk Wielki doszedł widocznie do tego samego wniosku, gdyż
wszystkie ogłoszenia rządowe i sądowe były podawane w wersjach dwujęzycznych.
Ziemia raciborska odpadła od katolickiej, konserwatywnej monarchii
austriackiej, a została włączona do państwa militarnego i ekonomicznie
prężnego. Przed Raciborzem wyłonił się nowy układ warunków politycznych i
gospodarczych. Miasto stało się punktem granicznym, wciśniętym między granice
państwa polskiego i austriackiego.
Na skutek polityki pruskiej, ustosunkowanej
negatywnie do monarchii austriackiej i zaborczo do polskiej, Racibórz został
oderwany od dotychczasowego, naturalnego zaplecza gospodarczego. Racibórz,
jak i powiat przeżywały poważny upadek gospodarczy. Handel tranzytowy zaczął
omijać miasto, zmalały dochody z gorzelnictwa, spadła produkcja piwa, nowe
podatki i świadczenia na rzecz wojska uszczuplały dochody mieszczan. Z miasta
odchodziło wielu rzemieślników. W 1743 roku piętnastu mieszczan porzuciło
swoje domy. Brakowało czeladników i terminatorów. Emigrowali oni w obawie
przed służbą wojskową, szukali lepszych warunków egzystencji poza Raciborzem.
Miasto niszczyły liczne pożary. Sporej części domów nie odbudowano, aby w ten
sposób uniknąć wyższych podatków oraz kłopotów związanych z kwaterowaniem
żołnierzy. W stosunkach społecznych nastąpiły także duże zmiany. Postępujący
proces kapitalizacji produkcji oraz pogorszenie stosunków na wsi spowodowały
reakcje. Ziemia raciborska była w drugiej połowie XVIII wieku teatrem wielu
powstań chłopskich (1750, 1765), a w mieście próbowano zwalczać narzucony
ustrój (zamach na Fryderyka Wielkiego w r 1745). Dopiero z końcem XVIII
wieku nastąpiło ożywienie gospodarcze. W produkcji wyrobów wełnianych, które
eksportowano głównie do Małopolski i Rosji, Racibórz zajmował drugie miejsce
na Górnym Śląsku.
Racibórz spełniał rolę centrum administracyjnego. Powiat raciborski w 1741
roku obejmował swym zasięgiem miasta: Żory i Rybnik oraz 144 gminy wiejskie.
W 1817 roku, w wyniku nowego podziału administracyjnego, od Raciborza został
odłączony powiat rybnicki, przyłączono zaś część powiatu głubczyckiego i
ziemię hulczyńską. W mieście skupiały się władze powiatowa oraz urzędy solny i
ziemski. Niemałą rolę pełniły liczne instytucje kościelne. W Raciborzu była
kolegiata pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP i parafia miejska. Bogatą instytucją
był klasztor Dominikanek, w jego rękach znajdowało się 15 wsi i 5 folwarków.
Wśród nazwisk zakonnic spotykamy głównie nazwiska polskie (np. Rogojska,
Zborowska). Klasztor Franciszkanów miał skromniejszy majątek, zakonnicy
prowadzili w nim tkalnię sukna.
Kiedy w 1742 roku na Śląsk wkroczyły wojska pruskie i Racibórz dostał się pod
panowanie Prus, ludzie być może oczekiwali jakichś zmian. Zawiedli się.
Prusacy tak samo jak Austriacy krwawo tłumili wszelkie przejawy
nieposłuszeństwa. Wojska pruskie zdławiły bunty chłopskie w powiecie
głubczyckim w latach 1744 i 1749, a w 1750 roku płomień buntu ogarnął
dwadzieścia wsi w powiecie raciborskim. Ludzie opuszczali swoje domy i szukali
bezpiecznego schronienia w lesie. Organizowali się w oddziały liczące po 500
ludzi uzbrojonych w widły, kosy i flinty. Po pewnym czasie oddziały połączyły
się i stanęły obozem w lesie pod Grabówką w dzisiejszym powiecie rybnickim.
Buntownicy umocnili się w szańcach, a zaatakowani przez wojsko toczyli krwawe
walki. Wojsko wzięło górę, a okrutny hrabia Sobek zesłał za ten bunt 19
chłopów do twierdzy, a innych bito tak długo, aż przyrzekli stosować się do
rozkazów.
Likwidacja w r. 1756 i 1763 części nieaktualnych przywilejów, które były dla
cechów rzemieślniczych już fikcją przewagi ekonomicznej, spowodowała przemiany
gospodarcze. Zanikła nierentowna i bezrynkowa produkcja niektórych cechów,
(np. szewców, kuśnierzy), a nastąpił rozwój płóciennictwa i sukiennictwa,
które powstały na zasadzie komasacji produkcji w wielkich warsztatach i
manufakturach (1766). Miasto znalazło odpowiedni model gospodarczy, który
pozwolił uniezależnić się od kaprysów magnatów i ludności okolicznych wiosek.
Wygrało konkurencję z rzemiosłem wytwórców przypałacowych, którzy tak bardzo
komplikowali stosunki ekonomiczne Raciborza w okresie XVI-XVIII w. W r. 1775
zbudowano szkołę dla młodzieży ewangelickiej. Powoli miasto coraz mniej było
zamknięte w murach miejskich. W latach 1770-1774 zasypano fosę, a na jej
miejscu założono ogrody. Nowa epoka dla miasta, okres gospodarki
kapitalistycznej, zaczęła się stopniowo. W r. 1794 powstała na terenach
podzamkowych fabryka ceramiczna Steingut, założona przez Józefa Beaumonta.
Główny jednak przewrót zapoczątkowała reforma ustroju miejskiego, dokonana,
w r. 1808 przez ministra Steina. Zlikwidowała ona zupełnie przeżyty model
produkcji cechowej, a administrację miasta oparła na urzędnikach państwowych.
Racibórz stał się także siedzibą starostwa.
Po uwłaszczeniu chłopów w 1810 roku przeprowadzono reformę rolną, która
polegała na oddzieleniu ziemi folwarcznej od chłopskiej. Przeprowadzona
regulacja często krzywdziła chłopów, ponieważ do majątku i folwarków na ogół
przyłączano lepszą glebę. Stąd też kolejne wrzenia i ruchy chłopskie we wsiach,
gdzie chłopi poczuli się oszukani. W 1811 roku wybuchła sławna wojna
kożuchowa w Tworkowie, która została stłumiona przez wojsko. Chłopi nie mogli
doczekać się uwłaszczenia. Z tworkowianami wspólnie postanowili walczyć chłopi
z sąsiedniej Lubomi. Pan von Eichendorff, ojciec poety Józefa von Eichendorffa,
wezwał na pomoc wojsko, które przystąpiło do regularnej pacyfikacji
zbuntowanych wsi. 18 marca pragnąc położyć kres buntowi, aresztowano
256 chłopów. Pod eskortą wojskową i zakutych w kajdany i dyby przyprowadzono
buntowników do Raciborza. Każdemu wymierzono po 20 batów. Do końca 1811 roku
wojsko bez przerwy miało zajęcie przy pacyfikowaniu jednej wsi za drugą,
wojsko obsadziło niemal wszystkie wsie i kwaterowało w chałupach i folwarkach.
Po tych wydarzeniach, rośnie w Raciborzu liczba robotników w miarę jak
wzrastają dochody przedsiębiorstw, wzrasta wyzysk i ucisk. Równocześnie
pogłębiają się różnice i sprzeczności między kapitalistami, którymi przeważnie
byli Niemcy a robotnikami którymi byli Polacy. Prusacy obawiali się ruchów
polskich w Raciborzu, gdzie atmosfera podobnie jak na całym Śląsku i w Europie
była bardzo napięta. Niestety rok 1848 rok Wiosny Ludów został poprzedzony
straszną powodzią głodem i zarazą. Skutki były katastrofalne. Władze pruskie
zakazały wstępu na teren zagrożony lekarzom pruskim. Jedynie z centralnej
Polski z Krakowa spieszyli lekarze i społeczeństwo z pomocą.
Tempo rozwoju kapitalistycznego Raciborza wzrosło ogromnie po uzyskaniu
połączenia (1846) z głównymi liniami kolejowymi Śląska i Czech, przez
Kędzierzyn i Opawę. Okręg raciborsko-głubczycki dzięki urodzajnej ziemi i
wysokiej kulturze rolnej stał się jedną z głównych baz zaopatrzenia w żywność
zagłębia węglowego. Ważną rolę w wymianie towarowej odegrały linie kolejowe łączące Racibórz z
Rybnikiem (1875), Głubczycami (1856) i Gliwicami (1903). Także w mieście miał
miejsce szybki skok industrializacji. Początkowo powstały zakłady przemysłowe
oparte na przetwórstwie: garbarstwo, octownia, olejarnia, tartak, cukrownia,
browar, papiernia. Główną podstawę przemysłu w pierwszej połowie XIX w.
stanowiły zakłady włókiennicze (pończosznicze, przędzalnie itp.). Po uzyskaniu
połączenia kolejowego z głównymi ośrodkami przemysłu w drugiej połowie XIX
wieku powstały w Raciborzu duże zakłady metalurgiczne, które zaczęły nadawać
miastu charakter wielkoprzemysłowy.
Fragment mapy Śląska z 1866 roku Gez. v. L. Kavensteina ze zbiorów prywatnych E. Tydlacka
W XIX w. obserwujemy wydatne zwiększenie
się ludności. W roku 1825 było około 5315 mieszkańców; w roku 1885 19 tysięcy,
a w roku 1925 41 tysięcy. Zmieniła się zasadnicza struktura ludności. Nowi
mieszkańcy w większości stanowili element napływowy, rekrutujący się przede
wszystkim z chłopów okolicznych wiosek, którzy przeszli do pracy w przemyśle.
Nastąpił duży napływ inteligencji urzędniczej, głównie Niemców. W ten sposób
zaostrzył się antagonizm między uboższą ludnością a urzędnikami niemieckimi
oraz kupcami. Konflikt ten miał też podłoże religijne, gdyż ludność robotnicza,
polska, była katolicka, a Niemcy ewangelikami. Wytworzył się więc głęboki
antagonizm wśród społeczeństwa Raciborza, nie tylko wynikający z różnic
społecznych, ale narodowych i religijnych. Oprócz tego notujemy około połowy
XIX w. parę wystąpień robotniczych o charakterze socjalnym, których natężenie
następuje głównie w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XIX w.
W Raciborzu od połowy XIX w. obserwujemy wzrastające odrodzenie poczucia
narodowego Polaków. Było ono proporcjonalne do wzmożonego ucisku
germanizacyjnego i tworzenia się nowej inteligencji polskiej. Początki ruchu
narodowego związane były z kręgiem wykładowców i uczniów królewskiej szkoły
ewangelickiej w Raciborzu, gdzie działał głównie Józef Cytronowski. Natomiast
najwybitniejszym działaczem Polonii był w tym czasie miejscowy lekarz Rostek,
który w r. 1888 założył Towarzystwo Polsko-Górnośląskie i Polską księgarnię.
Od r. 1889 ukazywała się periodycznie polska gazeta Nowiny Raciborskie.
Natomiast w okresie Kulturkampfu rzecznikiem polskości w Kościele był ks.
Aleksander Skowroński. W r. 1900 powstał polski Bank Ludowy. Założenie w r.
1908 Strzechy, polskiego domu spotkań przy ul. Londzina, jeszcze bardziej
zaktywizowało miejscowe środowisko polonijne. Jeszcze w 1910 r. oficjalne
spisy niemieckie wykazywały, iż Polacy stanowili 91,4% mieszkańców powiatu;
wśród mieszkańców Raciborza było 40% Polaków. Racibórz stanowił najbardziej
zwarty i najskuteczniej przeciwstawiający się germanizacji ośrodek miejski na
Opolszczyźnie.
Druga połowa XIX i początek XX w. stanowiły w historii
gospodarczej ziemi raciborskiej okres szybkiego uprzemysłowienia i bardzo
dużego wzrostu ludności. Wielki wpływ miało tu uzyskanie przez Racibórz
dogodnego połączenia komunikacyjnego z zapleczem gospodarczym (z Rybnikiem,
Głubczycami, Opawą, Gliwicami).
Do najwcześniej założonych zakładów przemysłowych w powiecie raciborskim
należały wytwórnie tabaki, tytoniu, cygar i papierosów. Również bardzo szybko
rozwijała się fabryka wyrobów cukierniczych, a później wytwórnia czekolady
F. Sobczyka w Raciborzu. Pierwsze zakłady metalowe powstały w Raciborzu
w 1869 r. W następnym roku uruchomiono tu wielką cukrownię, a kilka lat
później zakłady chemiczne i fabrykę okuć budowlanych, w której na przełomie
XIX i XX wieku zaczęto produkować obrabiarki. W latach dziewięćdziesiątych
XIX wieku raciborski przemysł metalowy wzbogacił się o fabrykę odlewów
stalowych, która stanowiła oddział wielkich zakładów austriackich Boehlera.
W 1895 r zbudowano w Płoni, dzielnicy Raciborza, zakłady elektrod węglowych,
które po połączeniu w 1916r. z zakładami Ruettgersa należały do największych
tego rodzaju zakładów produkcyjnych w świecie. Szybki rozwój ekonomiczny ziemi
raciborskiej przyczynił się do liczebnego wzrostu klasy robotniczej. W 1869 r.
powstała w Raciborzu pierwsza związkowa organizacja robotników fabrycznych,
licząca około 300 członków.
W tym okresie rząd Austriacki planował budowę sieci kanałów wodnych, w celu
zmniejszenia kosztów transportu eksportu i importu towarów: węgla
górnośląskiego, żelaza i stali, cementu, drzewa z Austrii i Rumunii, pszenicy,
mąki, owoców, cukru oraz rudy z Węgier, nafty i oleju z Rumunii. Austriacką
koncepcją budowy szlaku wodnego Dunaj-Odra i jego przedłużenia do Wisły,
ewentualnie nawet do Dniestru, żywo interesował się rząd pruski i władze
rejencji opolskiej. Od postępu robót na Morawach władze pruskie uzależniały
niewątpliwie wykonanie własnych planów. Konieczne byłyby także inwestycje
zabezpieczające obszary nad Wisłą. Prace zabezpieczające nie zostały jednak
podjęte przed wybuchem wojny. Przeprowadzenie ich było zresztą zbędne, gdyż
rząd austriacki odraczał ustawicznie wykonanie projektów budowy kanału
Dunaj-Odra-Wisła.
Ostróg, Bosacz, Płonia, Nowe Zagrody, Bronki i Proszowiec złączyły się w jeden
wspólny organizm dopiero na przełomie XIX i XX w. Wcześniej Racibórz obejmował
jedynie dzisiejsze śródmieście, otoczone do początku XIX wieku wysokimi murami
miejskimi.
W r. 1919, gdy zaistniały realne szanse przyłączenia miasta wraz ze znaczną
częścią Górnego Śląska do Polski, ludność polska była przygotowana do walki.
Jej świadomość narodowa i polityczna dała wspaniałe przykłady bohaterstwa w
trzech kolejnych powstaniach śląskich. Ale układ sił był niekorzystny. Na
konferencji pokojowej w Paryżu za namową Niemiec zarządzono plebiscyt,
który odbył się 20 marca 1921 r. Mimo znacznej przewagi ludności polskiej
wyniki były dla Polaków niepomyślne. Za Polską wypowiedziało się w powiecie
17 967 osób, tj. 48% mieszkańców powiatu, i 2175 mieszkańców Raciborza (11%)/
Warto pamiętać, że za Polską w warunkach panowania niemieckiego wypowiedzieli
się tylko najbardziej uświadomieni narodowo i odważni mieszkańcy.
Za pozostaniem w Niemczech głosowała przede wszystkim zastraszona służba
folwarczna i ci wszyscy, którzy ulegli propagandzie niemieckiej lub naciskowi
niemieckich bojówek. Duży wpływ na wynik plebiscytu mieli tzw. emigranci;
przybyli z głębi Niemiec w liczbie 13 499 osób, by głosować przeciwko oddaniu
ziemi raciborskiej Polsce.
W 17.09.1923 w Raciborzu powstał Komitet Powiatowy Związku Polaków w Niemczech.
Otwarto polskie szkoły w Budziskach, Makowie, Markowicach, Siedliskach,
Studziennej, Turzu, Zabełkowie i Zawadzie Książęcej. W latach 1889-1921
działały Nowiny Raciborskie, żądały równouprawnienia dla Polaków.
W latach 1922-1939 ukazywał się Dziennik Raciborski.
Odcięcie od organizmu gospodarczego ziem polskich, pozbawienie naturalnego
zaplecza surowcowego i chłonnych rynków zbytu spowodowało zahamowanie rozwoju
gospodarczego regionu i zapoczątkowało regres gospodarczy. Ogromny spadek
zatrudnienia dał się zaobserwować przede wszystkim w przemyśle metalowym.
W okresie kryzysu gospodarczego lat 1929-1933, 42,8% zdolnych do pracy
mieszkańców Raciborza było bezrobotnymi. Jeśli doliczymy do tego członków
rodzin, to okaże się, że w Raciborzu blisko połowa ludności pozostawała w tym
czasie bez stałego źródła dochodów, lub żyła z głodowych zasiłków
przydzielanych ograniczonej jednak liczbie bezrobotnych. Aż do wybuchu
II wojny światowej Racibórz nie osiągnął dawnej rangi miasta przemysłowego,
chociaż reżim hitlerowski forsował wszelkimi środkami gospodarkę zbrojeniową.
Również rolnictwo raciborskie, które wskutek podziału Górnego Śląska zostało
pozbawione naturalnego rejonu zbytu okręgu przemysłowego, wykazywało
tendencje do zastoju, a nawet zacofania. Nic też dziwnego, że z regionu
raciborskiego rozpoczęła się emigracja zarobkowa w głąb Niemiec. Z dojściem
Hitlera do władzy wzmogły się represje przeciw Polakom. W r. 1934 w wyniku
prowokacji zlikwidowano polskie kazania w kościołach. W r. 1932 podjęto budowę
Polskiego Liceum Żeńskiego, której realizację władze niemieckie wstrzymały,
szykanując jej organizatorów.
Mieszkańcy Raciborza nie byli zwolennikami faszyzmu, o czym świadczą raporty
hitlerowskiej policji politycznej. Ofiarami represji padli zarówno polscy, jak
i niemieccy mieszkańcy ziemi raciborskiej. Zdaniem amerykańskich uczonych
postawa antyfaszystów z Raciborza zapobiegła powstaniu niemieckiej bomby
atomowej, i to już w 1942 roku. Fałszowali oni bowiem skład chemiczny bloków
moderatowych z grafitu, wytwarzanych w Plania Werke (obecnie Zakłady Elektrod
Węglowych). W czasie okupacji hitlerowskiej w Raciborzu pracowało osiem
oddziałów roboczych jeńców brytyjskich, francuskich, radzieckich i włoskich.
Istniało ciężkie więzienie i obóz dla wysiedlonych Polaków, a także 3 obozy
pracy. Na początku 1945 roku przez miasto przeszły kolumny więźniów,
ewakuowanych z obozów koncentracyjnych przed zbliżającym się frontem.
Po II wojnie światowej rozpoczęto odbudowę Raciborza. W II połowie 1945 r.
powstały spółdzielnie: Rolnik, Związek Samopomocy Chłopskiej, Ogrodnik,
Powszechna Spółdzielnia Spożywców, W sierpniu tegoż roku utworzono pierwsze
związki zawodowe: kolejarzy, nauczycieli, pracowników samorządowych. Powołano
do życia związek Weteranów Powstań Śląskich a w październiku rozpoczęły swoją
działalność Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej oraz Polski Związek
Zachodni. Zniszczenie Raciborza w 1945 sięgały 80 85%. Prawie całkowitej
likwidacji uległ miejscowy przemysł i rzemiosło. Zniszczone zostały prawie
wszystkie kamienice w rynku, z usytuowanym we wschodniej pierzei ratuszem. To,
co posiadało wartość użyteczną zostało splądrowane przez zwycięzców. Zaginęło
wiele dzieł sztuki sakralnej, w tym słynna raciborska monstrancja. Istnieć
przestały całe ulice zamienione w wąwozy, tworzone przez fasady wypalonych
domów. Rozbierane systematycznie, stały się źródłem cegły, którą wysyłano na
odbudowę Warszawy.
W latach powojennych nastąpiły znaczne przemiany
struktury społecznej związane z odpływem ludności niemieckiej i przesiedleniem
się do Raciborza mieszkańców byłych wschodnich terenów Polski. Wystąpiło także
zjawisko imigracji ludności wiejskiej do miasta. Niemniej jednak w początku
lat pięćdziesiątych około 70% ludności było pochodzenia autochtonicznego.
Aktywizacja osiedla odbywała się poprzez odbudowę obiektów mieszkalnych
(do r. 1955 oddano do użytku 10000 izb) oraz rekonstrukcję zniszczonych i
zdemontowanych warsztatów pracy. W latach 50 wzniesiono Fabrykę Kotłów
Rafako. Zaczęły powstawać osiedla mieszkaniowe wraz z infrastrukturą
społeczną i kulturalną. Miasto rozrastało się. W 1975 roku do Raciborza
włączono sąsiednie wsie: Markowice, Sudół, Miedonię i Brzezie.69 Racibórz do
roku 1991 stał się znanym na świecie ośrodkiem przemysłowym. Przemiany
gospodarcze, a przede wszystkim zahamowanie eksportu na wschodnie rynki zbytu,
zachwiało miejscową gospodarką. W lipcu 1997 r. Racibórz nawiedziła powódź,
która zalała 1/3 powierzchni miasta w tym wszystkie znaczne zakłady
przemysłowe. Od czasu powodzi raciborskie zakłady z trudem walczą o miejsce na
światowym rynku. Po trudnym jednak okresie miasto nawiązuje współpracę z
regionem i z zagranicą.
Antoni Polański pisze W ciągu wieków Racibórz przechodził różne koleje losu.
W okresie prawie tysiącletniej swej historii był 31 razy zniszczony przez
pożary, wojny, powodzie, epidemie itp., przechodził okupacje: czeską,
austriacką, węgierską, prusko-niemiecką, szwedzką, francuską a nawet włoską,
niszczyli go: Czesi, Tatarzy, Węgrzy, Niemcy. Rusini, Duńczycy, Szwedzi i
Francuzi.
Przez tysiąc lat była to mała ojczyzna dla ludzi różnych nacji i różnych
wierzeń. Dziejowy proces powodował, że Raciborszczyzna stała się kiedyś
domem dla kolonistów z terenów dzisiejszej Holandii i Belgii czy też Niemiec.
Żyli tu i pracowali Polacy, Niemcy i Morawianie. Dziś ziemia raciborska jest
nadal domem dla trzech narodów. Domem dla tych, których przodkowie stąd
pochodzą i którzy zostali rzuceni tu po II wojnie światowej z Kresów
Wschodnich czy też innych krain przedwojennej Rzeczypospolitej Polskiej.